Medytacje nad litanią do Matki Bożej


5 maja

Matko łaski Bożej

           Tym razem duchowo wędrujemy do Nazaretu. Dlaczego? Przypomnijmy sobie początek Ewangelii według świętego Łukasza, a dokładnie scenę zwiastowania. Pozdrowienie Maryi przez archanioła Gabriela brzmiało: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą” (Łk 1, 28). Dzisiaj podobnie chcemy zwrócić się do Matki Bożej, widząc w Niej zwyczajną-niezwyczajną Kobietę całkowicie przenikniętą obecnością Pana. Dla nas, ludzi wielu pytań i trosk, taki obraz może być źródłem nieraz trudnych uczuć.

            Oczywiste wydaje się być stwierdzenie, że życie każdego człowieka składa się z rozmaitych doświadczeń. Odczuwana jednego dnia radość może szybko odejść w niepamięć, jeżeli przyjdzie chwila pełna rozpaczy. Nie chodzi bynajmniej o szacowanie intensywności uczuć, w tym dochodzenie, kto bardziej przeżywa dany moment, komu jest lżej czy ciężej. Różnimy się w wyglądzie zewnętrznym, ale podobnie można powiedzieć o wnętrzu każdej i każdego z nas. Tajemnica ludzkiego serca pozostaje na ogół nieprzenikniona, choć zdarza się odsłonięcie jej przed kimś szczególnie dla nas ważnym i zaufanym. Jednak nawet wyjątkowo otwarta dusza chroni w sobie sferę, której nie pozna żaden inny człowiek. W tej przestrzeni, związanej przede wszystkim z sumieniem, mamy szansę spotkać Boga. Nie jest to łatwe, na przykład w tym sensie, że piętrzące się problemy mogą zrodzić pustkę i brak nadziei. Chcielibyśmy przekreślić samych siebie, bo dość nam osobistych win i słabości. Tacy jesteśmy. I tacy właśnie, jeśli tylko spróbujemy przyjąć naszą niewystarczalność, otrzymujemy niezasłużony Boży dar – łaskę. To nie klucz do wyjścia awaryjnego z uciążliwej sytuacji. To nie bilet do szczęścia bez wysiłku. Łaska jest obecnością Pana, przychodzącego do zwykłego człowieka w zwyczajnych okolicznościach. Niewykluczone, że trudniej to zrozumieć od klęski i rozpaczy. Tak otwierają się drzwi do szkoły zaufania, w której trzeba się uczyć całe życie. Pewnie w czasach szkolnych zdarzyło się nam zazdrościć zdolnej koleżance albo koledze zbierającemu najwyższe oceny. Podobnie możemy zazdrościć nawet Maryi, że doświadczyła pełni łaski. Niemniej nic nie stoi na przeszkodzie, aby naśladować Ją w pokorze, prostocie i wytrwałości. Nie trzeba marzyć o wielkich rzeczach – wystarczy lepiej się rozejrzeć i odkryć ślady Boga w tym wszystkim, co pozostaje na wyciągnięcie ręki.

            Maryja jako Madonna Łaskawa była niekiedy przedstawiana ze strzałami trzymanymi w rękach. Miały one symbolizować Boski gniew. Pytanie jednak, czy te strzały nie są prędzej złożone z naszych wątpliwości, którymi przebijamy samych siebie i innych. Zaufanie wiąże się z ryzykiem, ale stanowi szansę na nowy początek. Zaufanie Matki Bożej dało nowy początek ludziom, którzy w Jej Synu odnaleźli Mesjasza. Nasze zaufanie złożone w Panu może przemienić historię życia każdej i każdego z nas.

            Matko łaski Bożej, módl się za nami.

 

 

Pobierz

Top

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce Polityka cookies. Akceptuje polityke cookies z tej strony To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

I accept cookies from this site.

EU Cookie Directive Module Information